Teneryfa to największa i najciekawsza z Wysp Kanaryjskich. Jest najbardziej zróżnicowana i kryje w sobie mnóstwo kontrastów. Bez ubarwiania można stwierdzić, że tu naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. To raj dla dzieci i rodzin, osób aktywnie spędzających czas, uprawiających sporty, rozrywkowych, zwiedzających ale też szukających prawdziwego relaksu na wysokim poziomie i wyciszenia. Całości dopełnia bardzo przyjemny i łagodny klimat. Zastanawiacie się co warto zobaczyć? Poznajcie nasz subiektywny ranking najciekawszych miejsc.

To naszym zdaniem najpiękniejsze, najbardziej urokliwe miejsce na Teneryfie. Ciche, spokojne, malownicze, jakby wyrwane z innego kawałka lądu. Wiedzie do niego wąska ale dobra droga, kręta, oferująca niesamowite górskie widoki. Masca to mała wioska położona w górach Teno na wysokości ok. 800 m n.p.n., złożona z kilku tradycyjnych domostw. Naprawdę wyjątkowy zakątek, z mnóstwem zakamarków przenoszących w przeszłość. Koniecznie trzeba przysiąść na chwilę i rozkoszując się wspaniałym powietrzem i widokiem posmakować przesmacznej małej kawki „Baraquito”. Dla aktywnych, posiadających dość dobrą kondycję wisienką na torcie będzie zejście w dół wąwozem do plaży położonej wzdłuż klifów Los Gigantes. Leniwym krokiem szlak pokonuje się w ok. 3-4h. Trzeba mieć jednak odpowiednie obuwie i odzież. Najlepszą naszym zdaniem opcją jest powrót statkiem do Los Gigantes zamiast męczącego powrotu pod górę. Wymagana wcześniejsza rezerwacja.

Pico del Teide – ośnieżony przez większą część roku jest widoczny z każdego miejsca na wyspie. Wulkan ma wysokość ok. 3718 m n.p.m. i wraz z przyległymi terenami tworzy Park Narodowy Cañadas del Teide. Jego obszar to jeden z najbardziej spektakularnych przykładów wulkanizmu na świecie. Krajobraz jest niesamowity, księżycowy, kręcono tu kilka scen z „Gwiezdnych wojen”. Na wulkan kursuje kolejka linowa, która wjeżdża do wysokości 3555 m, dalej jeśli odpowiednio wcześniej postaraliśmy się o pozwolenie władz parku, można się wspinać do samego krateru. Uwaga, szlak jest wymagający. Ciekawostką przyrodniczą jest rosnący tu „żmijowiec” , który kwietnie w maju i może osiągać wysokość nawet do 3 m. Ponieważ nasza wizyta była w grudniu, niestety nie udało nam się go uwiecznić.

Loro Parque zwany też Parkiem Papug może poszczycić się największą kolekcją papug na świecie. To niezwykły prywatny kompleks parkowo – zoologiczny o powierzchni ponad 30 ha, zamieszkiwany przez ponad 3,5 tyś. zwierząt (300 gatunków). Jest prawdziwym rajem w szczególności dla rodzin z dziećmi, choć nie tylko. Oprócz wspomnianych papug, których jest tu ok. 300 gatunków i wiele z nich lata nad głowami zwiedzających, możecie zanurzyć się w podwodny świat, gdzie w ogromnych akwariach rosną piękne rafy koralowe, goszczące niezliczone ilości kolorowych stworzeń lub wejść do tunelu rekinów, w którym pływają one nad głowami zwiedzających, podobnie jak ogromne płaszczki. Zobaczcie też Planetę Pingwinów w ich arktycznym klimacie i koniecznie wybierzcie się na pokaz orek i delfinów czy prześmiesznych lwów morskich. Poza tym żyje tu w doskonałych warunkach wiele wiele innych pięknych ptaków i zwierząt – flamingi, białe tygrysy, lamparty, leniwce, mrówkojady, aligatory, małpy, iguany, żółwie itd, itd. Całość jest pięknie architektonicznie zaaranżowana, na zróżnicowanym terenie tuż nad brzegiem oceanu.

Siam Park – Największy tematyczny park wodny Hiszpanii i jeden z największych w Europie. Inspiracją dla egzotycznej dekoracji było antyczne miasto Siam (Tajlandia). W połączeniu z nowoczesną technologią i egzotyczną roślinnością tworzy to fantastyczną całość. Znajdziecie tu kilkanaście „wypasionych” zjeżdżalni (każda inna) w tym „Wieżę mocy” tzn. niemal pionową zjeżdżalnię o wysokości prawie 30 m dla ludzi o dużej odwadze. Zjazd trwa ok 7s i kończy się przejazdem przeźroczystym tunelem przez basen z rekinami. Dla szukających innego rodzaju atrakcji zaprojektowano np. leniwą rzekę, lub kilka basenów w tym jeden ze sztuczną falą tsunami i karaibską piaszczystą plażą. Jest też specjalna strefa dla maluchów nawet 2-3 letnich w postaci tzw. Zaginionego Miasta. Lista atrakcji i udogodnień jest naprawdę długa. Jeśli jesteście zainteresowani szczegółami napiszcie do nas. Wstęp do parku to 33 EUR/os, zniżka dla dzieci do 11 lat, maluchy do lat 6 gratis. Kupując Twin Ticket na wstęp do Siam Park i Loro Parque oszczędzasz 10 EUR/os. Warto mimo ceny. Sami zobaczcie 🙂

La Orotava – Miasto Kwiatów. To jedna z najstarszych i z pewnością najładniejszych architektonicznie miejscowości Teneryfy. Ze swoją kolonialną zabudową najlepiej oddaje kanaryjski klimat wyspy, zaś dolina, w której leży to niespełna 50-tys. miasteczko jest uznawana za jedną z najpiękniejszych dolin świata. Dumą Orotavy są doskonale zachowane XVII i XVIII-wieczne rezydencje o niezwykle klimatycznych patio zaadaptowanych dziś do celów turystycznych. Ponadto w mieście znajduje się piękny ogród botaniczny i wiele innych zabytków. Jeśli Wasz pobyt przypada na czas Świąt Wielkanocnych czy Bożego Ciała nie może Was tu nie być i nie jest to nic nie niosąca zachęta. To właśnie tu odbywają się stylizowane procesje a w Boże Ciało układa się na Plaza de la Constitucion słynne kwiatowe dywany. Naprawdę imponujące. Jest również park miniatur co może się wydać małym podróżnikom.

Garachico to małe, klimatyczne, wręcz senne miasteczko pozbawione dużego ruchu turystycznego, wielkich hoteli i komercji. Niezwykle malowniczo położone na czarnym jęzorze zastygłej ławy władającym do oceanu. Ma to swoje odbicie w tragicznej historii miasta kiedy to erupcja wulkanu zniszczyła niemal całe miasto i port. Dzisiejsze Garachico jest nowym zbudowanym na zgliszczach miastem, w którym z dawnych czasów zachował się jedynie kościół. Na mnie zrobiło przemiłe choć trochę tajemnicze wrażenie. Ma przemiłych mieszkańców i sporo atrakcji, a sama trasa zjazdowa z gór do miasta i odwrotnie już jest niebanalna. Polecamy waszej uwadze naturalne oceaniczne baseny.

Najpiękniejsza 1,5 km piaszczysta plaża na Teneryfie, nawieziona saharyjskim piaskiem jest bardzo popularna w szczególności wśród Hiszpanów. Położona tylko kilka km od stolicy wyspy, można dojechać liniowym autobusem lub wypożyczonym autem. Jest tu bezpłatny parking. Ponieważ zabezpieczono brzeg falochronem jest idealna także dla dzieci. Rosnące na plaży palmy i otaczające ją góry tworzą bardzo malowniczą scenerię, którą można podziwiać również z punktu widokowego.

Małe tradycjonalne miasteczko na północnym wybrzeżu Teneryfy, założone w 1501 roku zamieszkiwane dawniej przez Guanczów – rodowitych mieszkańców Kanarów, którzy stworzyli język gwizdów. Miasteczko jest naprawdę urokliwe, z ciekawą architekturą, pięknym parkiem i fajną motylarnią, w której można obejrzeć cały cykl wylęgania motyli. Jest ich tu aż 500 gatunków! Jak wskazuje nazwa znane jest z produkcji wina. Jednak znakiem rozpoznawczym miasta jest Drago milenario – tzw. drzewo smocze czyli najstarsza dracena na wyspie, o której mówi się, że może mieć nawet kilka tysięcy lat.

La Laguna dawna stolica wyspy, która teraz płynie przechodzi w aktualną. Od wieków stanowi centrum kulturalne, religijne i naukowe wyspy. Od 1701 r. działa tu jedyny na Kanarach uniwersytet. Zabytkowa zabudowa miasta pochodzi z okresu pomiędzy XVI a XVIII w. i można ją podziwiać w niezmienionym stanie. Jako idealne miasto kolonialne była wzorem dla wielu miast zakładanych w Ameryce Południowej.

Majestatyczne klify, o wszystko mówiącej nazwie wpadające do oceanu na południowym zachodzie Teneryfy. Możemy je podziwiać z miejscowości Puerto de Santiago i Los Gigantes lub wybierając się w rejs wzdłuż wybrzeża.

To niezbyt często odwiedzane miejsce przez większość turystów. Zapewne dlatego, że jest to jedno z bardziej wymagających, w dużej mierze nie poznanych miejsc na Teneryfie. Osoby kochające górskie wędrówki, trekking na pewno docenią to miejsce jeśli tylko zainteresują się trochę tym regionem. Położone są w północno – wschodniej części wyspy. Koniecznie trzeba zabrać mapę (bezpłatne w punktach informacji turystycznej) i odpowiednio się przygotować. Mimo stosunkowo niewielkich wysokości częstym towarzyszem wędrówek jest mgła i silny wiatr. Wędruje się dość trudno, ale widoki klifów skalistego wybrzeża i serpentyny dróg wijące się w oddali rekompensują wysiłek. Przy okazji można odwiedzić nieliczne wioski, wciąż nie skażone cywilizacją.